środa, 4 lipca 2012

Współne cwiczenie wzmacnianiem więzi uniwersyteckich










W połowie czerwca na w klubie KU-TKD odbyło się jak co roku spotkanie uniwersytetów na wspólny trening. To już tradycja kultywowana od wielu lat, zapewne od momentu powstania klubu na KU, czyli już ponad 60 lat.




Wspólny wysiłek, umacnianie więzi ale także spotkanie towarzyskie to podstawa do spędzenia razem całej soboty. oraz spożycia nie tylko jedzenia. Alkohol oraz wspólne posiłki to bardzo ważny i stały element koreańskiej kultury.













Jedzenie niemalże jest tutaj jak kult. Picie także i nieodłącznie jedno jest związane z drugim.







Ale w sumie wypadałoby napisać parę słów o ćwiczeniach. Jak zwykle prowadzący Joo Moo Nim (funkcja menagera w klubie, trudno dokładnie przełożyć to na polski) dał w kość wszystkim na sali. Nie było to takie trudne choćby ze względu na niemiłosierny upał panujący na gym'ie.



Aleeeee........to i tak nie przeszkodziło żeby uczestnikom nie dopisywały humory. Młodość i sprawnosć fizyczna robią swoje. Mordki uśmiechnięte od ucha do ucha. Wcale się nie dziwię, cieszyłam się razem z nimi, mimo iż nie mogłam brać udziału w samych ćwiczeniach.






A tutaj kolega wykonuje swoje popisowe kopnięcia w powietrzu. Aż miło popatrzeć z jaką łatwością mu to przychodzi i jak wiruje w powietrzu. 






Nie od dzisiaj wiadomo że wspólny wysiłek zbliża ludzi. Klub jest jak rodzina. Miałam okazję poznać tam wspaniałych ludzi, którzy sprawili że ten rok był niesamowity.




Niestety był to ostatni wspólny trening w jakim brałam udział na KU. Być może kiedyś jeszcze tu wrócę, do klubu wpadnę poćwiczyć z młodymi. Jako członek klubu, obecnie już senior, mam do tego prawo. Do końca życia już będę członkiem klubu KU-TKD :)






Do zobaczenia kiedyś w KU - TKD !!