niedziela, 31 lipca 2011

Pierwszy wpis - początek WIELKIEJ przygody :)

Odliczanie czas zacząć...


Czasami droga z punktu A do punktu B, nie jest taka prosta do wyliczenia, jak w czasach podstawówki na lekcjach matematyki. Nic nigdy nie wydawało mi się być tak odległe, w sensie kilometrów. Zdarzyło mi się już być w drodze do celu 25 h w powietrzu, ale tu pomimo krótszego dystansu droga wydaje mi się znacznie dłuższa.
Mam jeszcze parę dni na przygotowanie się do przeniesienia życia na drugi koniec globu. Nie jest to takie proste jak się wydaje. Co wziąć, co zostawić, co się przyda, co jest kompletnie zbędne...........pytań dużo, a im bliżej tym więcej myśli w głowie. Stąd też między innymi pomysł na tego bloga. Nie jest istotne kto będzie czytał, chciałabym mieć również pisemny zapis tej wyprawy. Być może jakies informacje jakie tu będą komus kiedyś się do czegoś przydadzą, jeżeli tak to bardzo będę się z tego powodu cieszyła.

Na razie 13 dni do wylotu....walizka jest, paszport, wiza, bilet, ubezpieczenie. Wszystko na swoim miejscu.

Tylko kto mnie spakuje ? ;)